Farmaceuta – sprzedawca leków w kitlu, czy ktoś więcej?
mgr farm. Jakub Najs
Opublikowano: 16.05.2025
Artykuł z kategorii:
„Pan/Pani tylko sprzedaje tu leki!” – który farmaceuta/tka nie usłyszał z ust pacjenta takiego zdania? W świadomości wielu Polaków farmaceuta nadal bywa postrzegany wyłącznie jako sprzedawca leków za pierwszym stołem w aptece. Tymczasem rola farmaceuty w polskim systemie ochrony zdrowia znacząco wykracza poza wydawanie produktów leczniczych. Współczesny farmaceuta to wykwalifikowany specjalista, który aktywnie uczestniczy w procesie leczenia pacjenta, oferując fachowe konsultacje, przeprowadzając przeglądy lekowe, a także wykonując szczepienia. Jego wiedza i doświadczenie mają kluczowe znaczenie w zapewnianiu bezpieczeństwa farmakoterapii, wspieraniu pacjentów w przestrzeganiu zaleceń lekarskich oraz w profilaktyce zdrowotnej. Rozwój usług farmaceutycznych w Polsce to nie tylko odpowiedź na rosnące potrzeby systemu ochrony zdrowia, ale także krok w stronę lepszej dostępności opieki zdrowotnej dla pacjentów.

Klient a pacjent – gdzie tkwi różnica?
W pracy farmaceuty często spotykałem się z mylnym przeświadczeniem, że osoba przychodząca do apteki jest klientem, a nie pacjentem. Dlaczego mylnym? Taka osoba nie musi wyjść przecież z nabytym lekiem, a często wychodzi z poradą farmaceutyczną – na przykład: jak korzystać z posiadanych już leków lub jak może pomóc sobie tymi lekami, które już posiada. Nierzadko też pada z moich ust stwierdzenie, że „nie zawsze leki są rozwiązaniem lub odpowiedzią na dany problem” – bo tak też jest na przykład w przypadku na wielu naciągnięć i problemów z mięśniami i ścięgnami. Wówczas odsyłam zainteresowanego w ręce fizjoterapeutów lub lekarzy – kogoś, kto będzie leczył w inny sposób, niż tabletkami czy maścią.
Farmaceuta może również dokonać przeglądu lekowego – w niektórych aptekach jest to już nawet usługa odpłatna. Przegląd lekowy do analiza wszystkich leków przyjmowanych przez pacjenta i analiza interakcji pomiędzy nimi. Popularną sytuacją jest, gdy lekarze wypisują leki nie będąc świadomymi, że inny lekarz zapisał leki, które modyfikują działanie lub zmieniają stężenie leku zapisanego przez tego pierwszego specjalistę. Właśnie w takich sytuacjach farmaceuta ma okazję wykazać się wiedzą i odpowiednio poprowadzić terapię tak, aby była z jak największą korzyścią dla pacjenta. Moim przykładem „z życia wziętym” jest niemal klasyczna sytuacja – lekarka zapisała pacjentowi furosemid (silny lek diuretyczny wypłukujący potas) na puchnące kostki. Pacjent ten przyjmował już inne leki na nadciśnienie i ów furosemid nie tylko obniżył ciśnienie krwi jeszcze bardziej, ale jeszcze dodatkowo obniżył poziom potasu w jego krwi, co doprowadziło do zaburzenia gospodarki elektrolitowej. Dzięki wywiadowi przy pierwszym stole w aptece mogliśmy znaleźć błąd terapeutyczny i zapobiec dalszemu pogarszaniu się stanu wspomnianego pacjenta. Takich sytuacji jak ta codziennie za pierwszym stołem w polskich aptekach są dziesiątki, jeśli nie setki i to właśnie farmaceuci są tym ostatnim buforem na zdarzające się błędy w farmakoterapii, chroniąc tym samym pacjentów przed ich negatywnymi skutkami.
Farmaceuta ze strzykawką
Pandemia COVID-19 przyniosła istotne zmiany nie tylko w naszym codziennym funkcjonowaniu, lecz także w zakresie kompetencji zawodowych farmaceutów. W odpowiedzi na ogromne zapotrzebowanie na personel wykonujący szczepienia, władze zdecydowały się rozszerzyć uprawnienia farmaceutów, umożliwiając im podawanie szczepionek pacjentom. Choć pandemia już za nami, zdobyte uprawnienia zostały utrzymane i skutecznie wykorzystywane. Dziś szczepienia przeciwko grypie, COVID-19, a od niedawna także przeciw innym chorobom, można wykonać bezpośrednio w aptece. Warto jednak pamiętać, że nie wszystkie z tych usług są objęte refundacją – wyjątek nadal stanowią szczepienia przeciw COVID-19 i od lutego szczepienia na grypę dla osób po 65 roku życia.
Kolejka do lekarza POZ – co wtedy?
W takiej sytuacji pacjenci kierują się w pierwszej kolejności do apteki - i bardzo słusznie! Z doświadczenia wiem, że wiele (acz nie wszystkie!) przypadków infekcji dróg oddechowych lub problemów natury gastrycznej udało się rozwiązać przy pierwszym stole. W sezonach grypowych realizujemy tyle recept, obsługujemy tyle pacjentów i przerabiany tyle leków, że dość szybko znajdujemy właściwe schematy leczenia. Opinie pacjentów są dla nas kluczowe – pomagają ocenić, co działa i w razie potrzeby udoskonalać zastosowane rozwiązania terapeutyczne. Świadomy farmaceuta dąży do zebrania jak największej ilości informacji od swoich stałych pacjentów na temat przebiegu terapii – to cenna wiedza, która pozwala ocenić, czy wdrożone leczenie przyniosło oczekiwane rezultaty. Popełnianie błędów jest rzeczą naturalną, ale kluczowe jest wyciąganie z nich wniosków i doskonalenie opieki farmaceutycznej na ich podstawie.
Najświeższa wiedza
Nie każdy pacjent zdaje sobie sprawę, że każdy magister farmacji zobowiązany jest do zdobycia tzw. punktów edukacyjnych w danym okresie czasu – w tym 50 tzw. punktów twardych. Jest to system, który niejako wymaga od kadry aptecznej ciągłego szkolenia i pozyskiwania jak najświeższej wiedzy, dzięki czemu jesteśmy zapoznani z najnowszymi trendami leczenia farmakologicznego, suplementacji i całej kuracji jako takiej. To też kolejny argument przemawiający za tym, że rola farmaceuty w aptece nie sprowadza się tylko i wyłącznie do obrotu lekami – zobowiązani bowiem jesteśmy do ciągłego poszerzania horyzontów, co jest również z korzyścią dla naszych pacjentów.
Kompetencje lekarza a farmaceuty
Zauważyłem, że w naszej kulturze medycznej wciąż funkcjonuje przekonanie o nadrzędności roli lekarza, co czasem utrudnia partnerską współpracę. W swojej pracy zawodowej wielokrotnie spotykałem się z sytuacjami, w których próba rozmowy na temat błędnie wystawionej recepty kończyła się niepowodzeniem – nie zawsze ze złej woli, a raczej z przekonania, że decyzja lekarska nie powinna być kwestionowana.
Nie chcę generalizować, ale jestem przekonany, że lekarz – szczególnie w POZ – ma ogromne kompetencje w zakresie diagnostyki, natomiast to farmaceuta jest specjalistą od farmakoterapii. Nasze kształcenie jest mocno ukierunkowane na farmakologię, chemię leków i praktykę apteczną. Jeśli ktoś ukończył studia rzetelnie i odbył staż z zaangażowaniem, ma prawo czuć się partnerem do rozmowy dla lekarza przepisującego leki.
Doświadczeni farmaceuci, którzy traktują swoją pracę z odpowiedzialnością i pasją, są realnymi ekspertami w zakresie leczenia farmakologicznego. I myślę, że warto mieć tego świadomość – zarówno w środowisku medycznym, jak i po stronie pacjentów.
Farmaceuta to nie tylko osoba wydająca leki zza pierwszego stołu – to specjalista, który każdego dnia czuwa nad bezpieczeństwem pacjentów i jakością ich farmakoterapii. Dzięki konsultacjom, przeglądom lekowym, a także wykonywaniu szczepień, farmaceuta staje się realnym wsparciem dla systemu ochrony zdrowia – szczególnie tam, gdzie dostęp do lekarza bywa ograniczony. To właśnie farmaceuta, uzbrojony w najnowszą wiedzę, doświadczenie i zdrowy rozsądek, często jako pierwszy wychwytuje błędy, zanim jeszcze zaszkodzą pacjentowi. Warto więc zmienić sposób myślenia o osobie w białym fartuchu po drugiej stronie aptecznego stołu. Nie jest to „tylko sprzedawca leków”, lecz ktoś, kto realnie wpływa na nasze zdrowie i bezpieczeństwo każdego dnia – nie zapominajmy o tym w razie najbliższej wizyty w ulubionej aptece.